Gra i Trąbi Zespół Erredupizer
1. Nocą Na Szczodrej
2. Rozjeżdżam Nieszczęśników (Moim Wielkim Kombii)
3. Bogacze Robią Bul Bul Bul
4. Twittastrofa
5. Spaczony Głos w Twoim Domu
6. Piosenka Lenia (Jebać Pracę)
7. W Samochodzie U Patryka P.
8. Jan Paweł II Wiedział
9. Polskie MMA
10. Barbenheimer
11. Wielka Latająca Cipa
12. Gra i Trąbi Zespół Erredupizer
Kreditsy
Wokal, perkusja, klawisze: Krzych
Gitara: Ad
Okładka: Aru
Teksty: Krzych, Creampolo (#11)
Muzyka: Krzych, Ad, Creampolo (#11)
1. Nocą Na Szczodrej
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
2. Rozjeżdżam Nieszczęśników (Moim Wielkim Kombii)
Łysa głowa
Ciemne okulary
Czarna bródka
I sweter stary
To ma stylówa
Do zabijania
Bo nadszedł czas
Epickiego rozjeżdżania
Rozjeżdżam nieszczęśników
I krzyczą wniebogłosy
Lokalni policjanci
Mają mnie dosyć
Rozjeżdżam nieszczęśników
Rozjeżdzam ich po nocy
Moim wielkim kombi
Moim wielkim kombi, kombi
Uciekaj jak najprędzej przed siebie
Znalazłeś się na swym pogrzebie
Kombi przyjdzie, kombi przyjdzie
Po ciebie, yo yo yo!
Ulice wyglądają
Jak w Carmageddonie
Rozjechane truchło
W własnej krwi tonie
Nigdy mnie nie złapią
Nic mi się nie stanie
Czasem tylko wpadnie mandat
Za złe parkowanie
Rozjeżdżam przechodniów
I krew wokół się leje
Szatan na dole
Głośno się śmieje
Rozjeżdżam przechodniów
Rozjeżdzam ich za dnia
Moim wielkim kombi
Moim wielkim kombi, kombi
Uciekaj jak najprędzej przed siebie
Znalazłeś się na swym pogrzebie
Kombi przyjdzie, kombi przyjdzie
Po ciebie, yo yo yo!
To zagłada, gorsza niż co przewidziała biblia
To nieszczęście, gorsze niż wyciek zawartości kibla
Ten samochód, trochę większy niż przeciętny sedan
Uciec przed mym kombi nikomu tu się nie da
Rozjeżdżam małe dzieci
Rodzice nie pomogą
Z blaszanym potworem
Poradzić se nie mogą
Rozjeżdżam małe dzieci
Rozjeżdzam pokolenia
Moim wielkim kombi
Moim wielkim kombi, kombi
Uciekaj jak najprędzej przed siebie
Znalazłeś się na swym pogrzebie
Kombi przyjdzie, kombi przyjdzie
Po ciebie, yo yo yo!
3. Bogacze Robią Bul Bul Bul
Paru bogatych ludzi naszła nagle ochota
Ich celem głęboka i bardzo zimna woda
Mała łódka sterowana od konsoli padem
Stanie się ich trumną bo nie przeżyje żaden
Szyba za pięć złotych i taśma klejąca (Bul bul bul bulbul bul bul)
Olane zasady bezpieczeństwa całkiem i do końca (Bul bul bul bulbul bul bul)
Trzeba być debilem by tu wsiąść, naprawde (Bul bul bul bulbul bul bul)
No ale miliarderów obowiązują inne zasady
Zaczynają schodzić w dół, głębia się otwiera
Relację fotograficzną wrzucą potem na twittera
Lecz nagle dziwny dźwięk i cała grupa zamiera
Będzie tragedia jak w piosence Erredupizera
Metal głośniej trzeszczy, co to kurwa będzie (Bul bul bul bulbul bul bul)
Śrubki odpadają, chaos wokół wszędzie (Bul bul bul bulbul bul bul)
Nie czas już się modlić, nie będziecie w niebie (Bul bul bul bulbul bul bul)
Ocean atlantycki przyjdzie po ciebie (łooo!)
Bogacze robia bul bul bul
Już nie wypłyną na górę nigdy
Woda się leje a oni bul bul bul
Dołączą zaraz do Titanica ekipy
Bul bul bul
Ciśnienie rośnie bardziej coraz
Łódź sypię się zupełnie
Nadeszła straszliwej śmierci pora
Aa, bul bul bul
Takie właśnie ich słowa ostatnie
To koniec
Zwłoki skończą na oceanu dnie
Bogacze robia bul bul bul
Już nie wypłyną na górę nigdy
Woda się leje a oni bul bul bul
Dołączą zaraz do Titanica ekipy
Bogacze robia bul bul bul
Bul bul bul bulbul bul bul
Woda się leje a oni bul bul bul
Bul bul bul bulbul bul bul
Bul bul bul bulbul bul bul
4. Twittastrofa
Był kiedyś portal popularny
Znany i bardzo przez wszystkich lubiany
Lecz odkąd przejął go jebany Musk
Jest hejcony bardziej niż w TVP Tusk
Zamienia wszystko czego się tknie w gówno
Niszczy dookoła wszystko bardzo równo
Kolejne elementy wyjebują się
Poziom tej strony bardzo teraz ssie
Była sobie bardzo fajna strona
A teraz jest zupełnie spierdolona
Wszystko to zjebał koleś jeden
To Twittastrofa
Była sobie strona fajna niegdyś
A teraz gównem na niej śmierdzi
To zrobił ten jebany debil
To Twittastrofa
Promowanie tejków od najgorszych ludzi
Prawicowe gówno twój timeline brudzi
Niebieskie checkmarki dla fejkowych kont
Czujesz na całej stronie mocny gówna swąd
Wszystkim nazistom konta przywrócili
Kawał internetu syfem zaśmiecili
Na czytanie twitów wprowadzają limity
Wolałbyś chyba zostać już zabity
Była sobie bardzo fajna strona
A teraz jest zupełnie spierdolona
Wszystko to zjebał koleś jeden
To Twittastrofa
Była sobie strona fajna niegdyś
A-a teraz gównem na niej śmierdzi
To zrobił ten jebany debil
To Twittastrofaaaaaaa
To Twitter jest
A nie jakiś jebany x, jebany x nie
Nie nie nieeee
Była sobie bardzo fajna strona
A teraz jest zupełnie spierdolona
Wszystko to zjebał koleś jeden
To Twittastrofa
Była sobie strona fajna niegdyś
A-a teraz gównem na niej śmierdzi
To zrobił ten jebany debil
To Twittastrofa
Jebać jebać jebać Elona
Jebać jebać jebać Elona
Jebać jebać jebać Elona
Jebać jebać woooo
5. Spaczony Głos w Twoim Domu
Minęło 16 lat twórczości Erredupizera
Godna pozazdroszczenia to kariera
Jednak już dawno nic nie wrzucają na last fma
A alternatywy dla niego wciąż nie ma
Fani długo chodzili zapłakani
Bo nie mieli gdzie Erredupizera słuchać
Downloady prosto ze strony to za mało
By spaczenie mogło w uszy buchać
Lecz nadeszła nowa era
Słuchania wszystkich dzieł Erredupizera
Przyszła tu całkiem po kryjomu
To spaczony głos
Spaczony głos w twoim domu
Oo oo oo oooo
Spaczony głos w twoim domu
Oo oo oo oooo
Spaczony głos w twoim domu
Cała playlista na Youtuba wrzucona
Od wyświetleń już się ugina strona
Do tego dyskografia na Spotifaju
Czujesz się prawie jakbyś był w raju
To odmieni twe życie na lepsze
To spaczony głos w twoim domu
Oo oo oo oooo
Spaczony głos w twoim domu
Oo oo oo oooo
Spaczony głos w twoim...
DOMU!
I chuj że nie przyjeli płyty o Hitlerze
Bo to tylko bez gustu są frajerzy
Cenzurować nie ma komu
To spaczony głos
To spaczony głos
To spaczony głos w twoim domu
Cały świat słucha Erredupizera
Słuchaj i tyyyyyyyyyyyy
I chuj!
6. Piosenka Lenia (Jebać Pracę)
Jestem dumnym leniem
Lubię długo spać
Nie chcę do roboty
Już wolę rzadko srać
Tak robić żeby zarobić
I się nie narobić
To me życiowe motto
I powiem ci też to
Jebać pracę
Bo mi się nic robić nie chce
Więc jebać pracę
Będę się opierdalał wiecznie
Kanapa moim zamkiem
Nie pójdę do biura
Jedyne co tam warto
To iśc spać do kibla
Odwalaj zawsze fuszerkę
I rób oby jak najmniej
Podpierdalaj materiały
Swej korporacji złej
Jebać pracę
Bo mi się nic robić nie chce
Więc jebać pracę
Będę się opierdalał wiecznie
Leń się każdego dnia
To mówię ja
Od harowania prędzej się zesram
Śpij do południa
Siedź na twitrze pół dnia
Me lenistwo jest jak bezdenna studnia
Więc pamiętajcie że
Narobić nie warto się
Zawsze najlepsze jest opierdalanie
Nie będę robić nic
Robić niiiiiiic
Jebać pracę
Bo mi się nic robić nie chce
Więc jebać pracę
Będę się opierdalał wiecznie
Więc nie zrobię nic
Przez cały dzień
A potem jak gdyby nigdy nic
Pobiorę pensję
Jebać pracę
Jebać pracę, jebać pracę
Jebać pracę
7. W Samochodzie U Patryka P.
Piwo, whisky, wóda, no i wino
Wszyscy mają dziś wesołe miny
Na przejażdżkę wszyscy są gotowi
Na umyśle też zupełnie zdrowi
Meganka turbo jest już odpalona
Ekipa bardzo też zadowolona
Zaczynamy zaraz zapierniczać
Rekordy prędkości będziemy zaliczać
Szalona jazda ulicami Krakowa
Od wódy zaraz eksploduje głowa
Samochód niczym zagłady maszyna
Tych czterech śmiałków nikt dziś nie zatrzyma
Prędkościomierz eksploduje
Twoja dupa zesra się
Cała twa nadzieja znika
W samochodzie u Patryka P.
Tylko sugestią są światła czerwone
Gdy wkraczamy w nadprędkości zonę
Auto przekracza 150 już
Czy to za szybko? A no trudno, cóż
Kierowca kręci kierownicą jak szalony
To jego super manewr popierdolony
Będzie dumna z niego jego matka
I znów pozazdrości jej syna sąsiadka
Szalona jazda ulicami Krakowa
Od wódy zaraz eksploduje głowa
Samochód niczym zagłady maszyna
Tych czterech śmiałków nikt dziś nie zatrzyma
Prędkościomierz eksploduje
Twoja dupa zesra się
Cała twa nadzieja znika
W samochodzie u Patryka P.
Lecz nagle co to, w poślizg wpada auto
Kierowca nie poradzi na przypadłość nagłą
Wypada na chodnik i po schodach w dół
Zaczyna dachować bez użycia kół
Przyszłość dla pasażerów widzę tu marną
Zaraz wszyscy zginą śmiercią czarną
Truchło zmasakrowane w ogniu się spali
Ale spoko, bo na pieszego winę się zwali
Szalona jazda prosto do piekła
Tam ich zabrała ta maszyna wściekła
Nikogo już więcej swą jazdą nie zranią
Bo ich ciała na cmentarzu na zawsze zostaną
Prędkościomierz eksploduje
Twoja dupa zesra się
Cała twa nadzieja znika
W samochodzie u Patryka P.
8. Jan Paweł II Wiedział
Pedofilia w kościele
Zbrodnia straszliwa
Problem to bardzo dobrze znany
Niejeden dzieciak
Duży czy mały
Był przez księdza ostro jebany
Lecz któż to był
Co wszystko wiedział
I nigdy nic nie powiedział?
Wie każde dziecko (Wie każde dziecko)
Wie każdy dziad (Wie każdy dziad)
Jan Paweł Drugi wiedział
Wie twoja stara (Wie twoja stara)
Siostra i brat (siostra i brat)
Jan Paweł Drugi wiedział
Sejm uchwala
Uchwały w obronie
Nieskalanego imienia jego
Lecz wszyscy wiedzą
Że on znał dobrze
Księdza pedofila każdego
Swoją ochronę
Roztaczał nad nimi
Przez dekady nad wszystkimi
Kryła baba pedofilię
Nie wiedziała jak
A dziad wiedział nie powiedział a to było tak
Wie każde dziecko (Wie każde dziecko)
Wie każdy dziad (Wie każdy dziad)
Jan Paweł Drugi wiedział
Wie twoja stara (Wie twoja stara)
Siostra i brat (siostra i brat)
Jan Paweł Drugi wiedział
Fakt oczywisty (Fakt oczywisty)
Bezdyskusyjny (Bezdyskusyjny)
Jan Paweł Drugi wiedział
Ni chuja nie (Ni chuja nie)
Jest tu niewinny (Jest tu niewinny)
Jan Paweł Drugi wiedział
9. Polskie MMA
Profesjonalni kucharze i patostreamerzy
Emerytowani piłkarze i youtuberzy
Biją się po ryjach, chociaż nie umieją
Straszne dziwy w oktagonie się dzieją
Bójki w budce telefonicznej i samochodzie
Nie możesz wytrzymać w spaczenia smrodzie
Zapłać pięć stów za PPV
A potem będziesz rzadkim kałem srał
Polskie MMA
MMA MMA MMA
x4
Patoinfluencer napierdala dziennikarza
Nie codzień taka atrakcja się zdarza
Bójka na ważeniu tak do kamery
I rzucą 'kurwa mać' dla kariery
Niesamowite ile kasy zarobili
Sprzedając transmisję dla debili
Za każdym razem inne dziwo się staje
I tylko Najman zawsze wpierdol dostaje
Polskie MMA
MMA MMA MMA
x4
Aaaaa!
Polskie MMA
MMA MMA MMA
x8
Mariusz Pudzianowski, Przemysław Saleta
Robert Burneika, Paweł Trybała
Adam Małysz, Apoloniusz Tajner
Robert Lewandowski, Tomasz Hajto
Adolf Hitler, Józef Stalin
Andrzej Lepper, Roman Giertych
Twój Stary, Carlos Santana
Każdy z nich sprał Marcina Najmana
10. Barbenheimer
Smutny pan Oppenheimer w kapeluszu
Zrobił raz wielką groźną rzecz
Targana przez sumienie jego dusza
Bo to gorsze niż w polskim kabarecie skecz
Bomba atomowa
Zrobiła wielkie bum
Eksplozja jądrowa
Zła jak ban na forum
Siedzieli fizycy łebscy niczym Ludwik
Aż bomba wielkim faktem się stała
To sukces wielki jak z kolokwium czwórka
Zwęglone będą Japończyków ciała
Bomba atomowa
Zrobiła wielkie bum
Eksplozja jądrowa
Zła jak ban na forum
Barbie!
Przyjdzie po ciebie!
Barbie!
Przyjdzie po ciebie!
Barbie!
Przyjdzie po ciebie!
Barbie!
Przyjdzie po ciebie!
Różowa masakracja
Ostatnia drogi krzyżowej stacja
Plastik pożre cie
I wyrwie flaki twe
Genitaliów nie ma
Szatan woła siema
Spędzisz w piekle milion lat
To jest właśnie Barbie świat
Barbie!
Przyjdzie po ciebie!
Barbie!
Przyjdzie po ciebie!
Barbie!
Przyjdzie po ciebie!
Barbie!
Przyjdzie po ciebie!
11. Wielka Latająca Cipa
Nagle w ponury dzień
Miasto całe zamarło
Ciemno, a przecież dzień
Straszne co tu się stało
Patrzę w górę i co
Oczom nie wierzę bo
Bo na niebie jest to
Zaraz wam powiem co
Cipa (cipa) na niebie lśni
Przecząc prawom fizyki
Czyżby to koniec był
W mieście słychać już krzyki
Patrzę w górę i co
Oczom nie wierzę bo
Bo na niebie jest to
Zaraz wam powiem co
Wielka latająca cipa krąży nad miastem
Skąd na niebie cipa wielka, nie jest to jasne,
Nie ma skrzydeł a po niebie ciągle szybuje
Po co komu taka cipa nikt nie rozumie
Krzyki i dzieci płacz
Rozpacz, to armageddon
Cipa zagłady gna
Może w nią strzelić rakietą
Patrzę w górę i co
Oczom nie wierzę bo
Bo na niebie jest to
Zaraz wam powiem co
Wielka latająca cipa krąży nad miastem
Skąd na niebie cipa wielka, nie jest to jasne,
Nie ma skrzydeł a po niebie ciągle szybuje
Po co komu taka cipa nikt nie rozumie
Nagle mlasneło coś
Cipa wargi rozchyla
Potem się wylał śluz
I ci - pa spierdoliła
Patrzę w górę i co
Oczom nie wierzę bo
Bo na niebie jest to
Zaraz wam powiem co
Morał historii tej
Prosty jest jak jebanie
Gdyby to odbyt był (odbyt był)
Mielibyśmy przesrane
Patrzę w górę i co
Oczom nie wierzę bo
Bo na niebie jest to
Zaraz wam powiem co
Wielka latająca cipa krąży nad miastem
Skąd na niebie cipa wielka, nie jest to jasne,
Nie ma skrzydeł a po niebie ciągle szybuje
Po co komu taka cipa nikt nie rozumie
Wielka latająca cipa krąży nad miastem
Skąd na niebie cipa wielka, nie jest to jasne,
Nie ma skrzydeł a po niebie ciągle szybuje
Po co komu taka cipa nikt nie rozumie
12. Gra i Trąbi Zespół Erredupizer
Aaa aaa
Aaa aaa
Aaa aaa
Aaa aaa
Odpal winampa i złap się za głowę
Okropności dźwięków tych ja ogarnąć nie mogę
Zupełnie nowa płyta z piekielnych czeluści
Ci co jej wysłuchają, szybko skończą głusi
Aaa aaa
Aaa aaa
Aaa aaa
Aaa aaa
Gra i trąbi zespół Erredupizer
Niszczy spokój, rozpierdala ciszę
W śmietniku muzycznym grzebie
Erredupizer przyjdzie po ciebie
Gra i trąbi zespół Erredupizer
Niszczy spokój, rozpierdala ciszę
W śmietniku muzycznym grzebie
Erredupizer przyjdzie po ciebie
Gra i trąbi zespół Erredupizer
Niszczy spokój, rozpierdala ciszę
W śmietniku muzycznym grzebie
Erredupizer przyjdzie po ciebie
Gra i trąbi zespół Erredupizer
Niszczy spokój, rozpierdala ciszę
W śmietniku muzycznym grzebie
Erredupizer przyjdzie po ciebie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz