poniedziałek, 25 lipca 2011

Transformata Laprasa





Witamy ponownie! Wakacje w pełni, a Erredupizer już od dawna miał zabrać się za dwa projekty. Oto pierwszy z nich, bardzo klasyczny - nowy album, o wdzięcznej nazwie Transformata Laprasa. Tym razem nie ma żadnych konceptów, za to jest dziesięć szybkich łomotów umysłowych.
Teksty oczywiście w dziale Teksty.

tracklista:

1. Zakurwienie Czasoprzestrzeni (Transformatą Laprasa) (3:59) - napieprzany kawałek prawietytułowy. Muzyka trochę inspirowana Slayerem, za to tekst to standardowy punkowy rebel przeciw cenzurze.
2. Ronald McDonald (4:03) - macie dosyć weebów i głupich demotów na fandemonium? Nie tylko wy! O tym właśnie traktuje ten prosty numer w stylu Priestess.
3. Loli Stalkerka (4:19) - znów słychać wpływy Priestess. Tym razem mocniejszy utwór o gimnazjalistce stalkującej niczemu niewinnego ucznia liceum. Oparte na faktach.
4. Wixa u Lema (3:52) - kolejna historia z serii "spaczone, lecz prawdziwe". Kto był tam i przeżył, wie o czym mowa. Brzmi jak Erredupizer wymieszany z Lady Gagą.
5. Na Głównej Być (3:11) - demoty czy komixxy, kwejk czy fandemonium - nieważne. Każdy chce być na głównej. A jeżeli długo nie może się tam dostać, może mu się mocno mózg wykrzywić. O tym ta pieśń.
6. W Ogóle Nowy Erredupizer (3:59) - awaryjny kawałek autorstwa Adama. Aż zepsuł drukarkę. O czym to w ogóle jest?
7. Rok Bez Autonomika (3:39) - smutna balladka, kontynuacja zeszłorocznego "Bez Autonomika". Autonomik nie wrócił i już nie wróci, pozostaje nakurwiać studia.
8. Asasyny i Inne Syny (4:27) - energetyczny kawałek opisujący to samo zdarzenie z dwóch perspektyw: dumnego Asasyna wspinającego się na wieżę i randomowego przechodnia który widzi że to tylko uciekinier z psychiatryka.
9. Koło z Drutów (9:06) - zdecydowanie najdłuższy kawałek na płycie. Zespół wraca do trochę zapomnianych progresywnych klimatów, aby przedstawić słuchaczom przerażającą opowieść o najstraszniejszym przedmiocie na pierwszym roku EiT.
10. Kolorsy Kurwa (4:49) - godne zakończenie płyty. Radzimy uważać na internetowe TCG, bo potrafią wciągnąć aż za bardzo. BTW, Priestess kontratakuje.

Miłego słuchania!

sobota, 19 marca 2011

O Kurwa, Wskrzesiliśmy Hitlera



"Ło w mordę, nowa płyta Erredupizera!" wykrzyknęli wszyscy fani. Dokładnie - właśnie przybył nasz nowy album, "O Kurwa, Wskrzesiliśmy Hitlera", od razu rzucający się w oczy epicką okładką autorstwa Aru. Jest on wyjątkowy z wielu powodów. Po pierwsze, jest to pierwszy w historii Erredupizera koncept album. Opowiada on o walce Erredupizera z wskrzeszonym w wyniku nieudanego eksperymentu na laborce na PG Hitlerem. Po drugie, to również najbardziej eksperymentalna płyta w historii naszego grania - zawiera aż 19 kawałków (wliczając intra) które oprócz standardowej porcji spaczenia zawierają pierdyliard sampli, gośćinnych wokali (ze szczególnym wyróżnieniem Abana Raaba w roli Hitlera), alternatywnych śpiewów i oczywiście zrzynania od klasyków. Miłego krwawienia z uszu.

Tracklista:

1. Intro (Przebudzenie) (0:40) - mroczne intro, w którym dochodzi do awarii złej polibudowej machiny
2. O Kurwa, Wskrzesiliśmy Hitlera (4:08) - prosty i treściwy song tytułowy, opisujący wskrzeszenie Hitlera. Dużo punkowej energii.
3. Część I: Sojusznicy Hitlera (0:40) - wprowadzenie do pierwszej części płyty
4. Myszka Mikke (5:14) - coś mocniejszego i mroczniejszego - zła metalowa piosenka opisująca po raz kolejny Korwina-Mikkego, tutaj pełniącego rolę generała armii Hitlera.
5. Maj, Czas Niezwykle Szałowy (5:40) - murowany hicior. Dość mocno inspirowana różnymi rzeczami rockowa piosenka, w środku niespodziewanie zamieniająca się w techniawę. Opowiada o złych yaoistkach przywołujących swoją patronkę.
6. Za Kanapą Szatan, Szatan, Szatan (6:42) - bardzo luźno oparta na postaciach z lokalnego gimnazjum opowieść o gimnazjaliście podpisującym pakt z Szatanem (Kowalskim). Plus bardzo classic rock.
7. Część II: Wojownicy Absurdalu (0:41) - wprowadzenie do drugiej części płyty
8. Deportivo La Chickeno (3:38) - NIN spotyka się tu ze Zjedz 50 Kurczaków, a słynna papuga komentuje wyczyny legendarnej drużyny kurczaków, mistrzów świata z którymi zadzierać nie wolno.
9. Mój Giganty Biernaszon (4:52) - aby zadowolić licznych fanów TTGL, epik song o tym, że każdy chce być tak epicki jak Kamina. Czy my jesteśmy? Oceńcie sami. Trochę alternatywnego wokalu w zwrotkach.
10. Jezus, Jakiego Nie Znacie (3:18) - tym razem klasyczny punkz00rd. Okazuje się, że Jezus zmartwychstał, ale zamiast zbawiać ma ciekawsze rzeczy do roboty.
11. Część III: Wojna Zła ze Spaczeniem (0:42) - wprowadzenie do trzeciej części płyty
12. Egzamin z Fizyki (4:07) - zawsze lubiliśmy zrzynać od Slayera. Tym razem angelofdeathowa piosenka o niesamowicie zóym egzaminie z fizyki u dr. Twardowskiego na ETI.
13. Dzień, W Którym Zabili Rozum (4:30) - smutna balladka, prawie jak do radia. Opisuje żal polibudowego sceptyka patrzącego na wszędobylską astrologię.
14. Epicka Batalia o Losy Świata (feat. Blackie) (5:19) - tu zaczyna się mega epickość. Siły Erredupizera stają naprzeciw armii Hitlera, zagrzewani do boju przez epickie chórki naszej Blackie.
15. Część IV: Ostateczne Starcie w Piekle (0:31) - wprowadzenie do czwartej części płyty
16. Wjazd na Chatę do Szatana (7:06) - niesamowicie mroczny doomowy utwór. Nasi bohaterowie wkraczają tu do czeluści piekielnych w pogoni za Hitlerem. Uwaga, zawiera spoiler!
17. Hitlerboss (feat. Aban Raab & QiLijen) (8:13) - ostateczne starcie! Ten epicki, inspirowany Tenacious D utwór przedstawia finałową walkę Erredupizera z Hitlerem. Gościnnie pojawiają się Chamski AKA QiLijen jako Tejrezjasz Wypierdalator i legendarny Aban Raab jako sam Hitler.
18. Outro (Memento Hitleri) (1:58) - wesołe outro bez perkusji i szatanowych efektów. Kończy ono płytę...
19. 2:59 (2:59) - ...albo i nie. Bonus song dedykowany fankom i nie tylko.