sobota, 1 stycznia 2000

Teksty - Całka z Twojego Mózgu



Erredupizer - Całka z Twojego Mózgu

1. Każdy Szczęściu Dopomoże
2. Potop
3. Quest w Poszukiwaniu Chipsów
4. Orthodox
5. Kartkówka u Babiana
6. Przemyślenia Młodego Skina
7. Pali się Kościół
8. Koszmar w Szkolnym Sklepiku
9. Anal Satan
10. Nerd II
11. Całka z Twojego Mózgu
12. Ille Iterum Veniet
13. Klątwa Grobowca Erredupizera

Kreditsy:
Ad - gitara prowadząca (1,2,3,4,5,7,8,10,11,12,13), bas (9), wokal pomocniczy (1,9), bit (6)
Krzych - wokal prowadzący (wszystko), perkusja (1-5, 7-11, 13) klawisze (12)


1. KAŻDY SZCZĘŚCIU DOPOMOŻE
(muzyka: Krzych & Ad)
(tekst: Krzych)


Sława...
Pieniądze...
Dobra praca...

Jak przed cięciem ostrej brzytwy
W młodych umysłach straszna trwoga
Nie pomogą nic modlitwy
W sali fizycznej nie ma boga

Człowiek z brodą - postrach twój
Przejebane masz dziś w chuj
Choć wytężasz mocno umysł swój
To już wpadłeś w strasny gnój

Narzędzia tortur już przygotował
Noża, siekiery nie potrzebował
Wystarczy torebka mu kolorowa
Brudna i obrzydliwie różowa

Ręka sięga do koszyka
Cała sala drży
Nie uciekniesz, nie masz szans
Następny bedziesz ty!

Już wyciąga twój numerek
Gdy krzyczysz "O Boże!"
Każdy szczęściu dopomoże
Każdy dzisiaj wygrać może

Umysł pusty całkiem już
Tablicę pokrywa kurz
Brodacz cieszy się, bo wie
Na obiad zje wnętrzności twe

Wyssa mózg ci twój przez uszy
I wątrobę ci wysuszy
Z bólu wij się na podłodze
Nikt ci dzisiaj nie pomoże!

Ręka sięga do koszyka
Cała sala drży
Nie uciekniesz, nie masz szans
Następny bedziesz ty!

Już wyciąga twój numerek
Gdy krzyczysz "O Boże!"
Każdy szczęściu dopomoże
Każdy dzisiaj wygrać może

Sława...
Pieniądze...
Dobra praca...

Ręka sięga do koszyka
Cała sala drży
Nie uciekniesz, nie masz szans
Następny bedziesz ty!

Już wyciąga twój numerek
Gdy krzyczysz "O Boże!"
Każdy szczęściu dopomoże
Każdy dzisiaj wygrać może

Oderwał ci już kończyny,
On, jak Szatan zły
Nie śmiej się, drogi słuchaczu
Następny będziesz ty!

Mózg wycieka przez otwory
To twej śmierci łoże
Każdy szczęściu dopomoże
Każdy dzisiaj wygrać może

2. POTOP
(muzyka: Ad & Krzych)
(tekst: Krzych)


W tej spokojnej szkole dnia bardzo ładnego
Wydarzyło się coś zupełnie nieprzewidzianego
Uczeń-dowcipniś, taki jakich wielu
Wrzucił zgniłe jabłko do WC nauczycieli

Wnet w kiblu zaczęła się reakcja straszna
Wskutek czego woda zwiększyła objętość własną
Niekontrolowana mieszanka wylała z toalety
Spostrzegł to historyk, krzycząc głośno "o rety!"

Potop, epicka katastrofa
Przewidziała to Biblia
Nawet mur cię nie ochroni
Przed zalewem góoówna

Historyk wszczął bez zwłoki alarm
Lecz połowa piętra była już zalana
Poziom wody mimo to podnosi się wciąż
A kał śmierdząc pływa w niej jak brązowy wąż

Dyrektor szkoły na biurko się ewakuuje
Lecz nawet to już go nie uratuje
Chemik sprytny schował się w swoim gabinecie
Lecz już wkrótce fala brudu jego tu stąd zmiecie

Potop, epicka katastrofa
Przewidziała to Biblia
Nawet mur cię nie ochroni
Przed zalewem góoówna

Służby ratownicze na miejsce wnet przyjechały
Lecz mimo chęci uwięzionym pomóc nie zdołały
Kolejne piętra fekaliami z piekła są zalane
Gówno przebija się nawet przez grubą ścianę

Fala śmiertelna sufitu już sięga
Dusze nieszczęśników poszły wprost do piekła
Jaki z tego morał, drogie dzieci?
Nigdy do kibla nie wrzucajcie śmieci

Potop, epicka katastrofa
Przewidziała to Biblia
Nawet mur cię nie ochroni
Przed zalewem góoówna

Potop, epicka katastrofa
Przewidziała to Biblia
Nawet mur cię nie ochroni
Przed zalewem góoówna

3. QUEST W POSZUKIWANIU CHIPSÓW
(muzyka: Ad & Krzych)
(tekst: Krzych)


Czasu nie mam wiele, sytuacja alarmowa
Cola jest, paluszki też, impreza prawie gotowa
Mecz już za niecałe pół godziny zaczyna się
Lecz nie mamy chipsów - to bardzo, bardzo źle

Ruszam więc na misję w poszukiwaniu pomocy
Lecz wszystkie sklepy jak na złość zamknięte tej nocy
Sprzedawca w osiedlowym znów pijany jak cholera
Ekipa ze spożywczaka na koncercie Erredupizera

Nie ma chipsów, nie ma AAAAA
Sytuacja bardzo złAAAA
Żreć je chcę jak cholerAAAA
Zaraz trafię do piekłAAAA

Te cholerne gnoje supermarket zamykają
Nikt dziś nie pracuje, wszyscy mecza oglądają
Kiosk dresiarze podpalili dwa tygodnie temu
A ja chipsów potrzebuję bardziej już niż tlenu

Grać już zaraz zaczynają - tak nie może być
Mecz bez chipsów? Przecież ja nie potrafię tak żyć
Lecz ostatnia deska ratunku w ręce mi wpadła
Księga zaklęć skierowanych do samego diabła

Nie ma chipsów, nie ma AAAAA
Sytuacja bardzo złAAAA
Żreć je chcę jak cholerAAAA
Zaraz trafię do piekłAAAA

Wymówiłem zaklęcie, Szatan wnet się objawił
Rzekł "Chcesz, bym od bólu cię wybawił?
Dam ci czipsów mnóstwo aby przerwać twe katusze
W zamian duszę twą do piekła po śmierci zabrać muszę"

Góra chipsów stokroć ważniejsza od mej skóry
Krzyczę " O Szatanie, zakończ wreszcie me tortury!"
Mam więc więcej chipsów, niż na ile McKwacza stać
Lecz wszystkie cebulowe, kurwa kurwa mać!

Nie ma chipsów, nie ma AAAAA
Sytuacja bardzo złAAAA
Żreć je chcę jak cholerAAAA
Zaraz trafię do piekłAAAA

4. ORTHODOX
(muzyka: Spaczymioty Chaosu)
(tekst: Spaczymioty Chaosu)


Wychodzę z rana, zobaczyłem jego
Spodnie miał wąskie, lecz wielkie ego
Okulary ze średncicą co najmniej na dwa cale
Jego płci zrazu nie rozpoznałem wcale

Na głowie kołtun stylizowanych kłaków
Na klacie sweterek w kolorze buraków
Buty odblaskowe, oczywiście ponad kostkę
Taki oto morał z tego wyniosłem

Indieee, indieee, gdzie oni wyrośli?
Indieee, indieee, diabli to przynieśli
Gdzie nie spojrzeć, tam alternatywny szit
Wolę być ortodoksem, nie zmieni tego nikt

Ile można zrobić, aby czuć się fajnym?
Zapuść se gejrocka i przybierz wygląd panny
Tak to odpierdala dzieciakom z dobrych domów
Każdy taki inny, a naprawdę banda klonów

Alternatywna muza, czyli jak najgorsza
Jak najcichszej, jak najwolniej, nic nie warte grosza
To że jest gitara to nie znaczy rock'n'roll
Techno podkład, ckliwy wokal to już nie jest to,
Uwierz w toooooooooooooooooooooo

Ooooooooooooooo
Aaaaaaaaaaaaaa
AAAaaa
Chuuuuj

Indieee, indieee, gdzie oni wyrośli?
Indieee, indieee, diabli to przynieśli
Gdzie nie spojrzeć, tam alternatywny szit
Wolę być ortodoksem, nie zmieni tego nikt

5. KARTKÓWKA U BABIANA

(muzyka: Ad & Krzych)
(tekst: Krzych)


Ile jest dwa dodać dwa?
O kurwa!

Gdzie te całki i pochodne
Toż to Matfizu niegodne!
Zrobiłby to nawet G****
Z odbytem wypchanym kredą

Tak żeś się oburzył tym
Że nie podpisałeś się chuju
Hahaha

6. PRZEMYŚLENIA MŁODEGO SKINA
(muzyka: Ad)
(tekst: Krzych)


Kurwa chuj


7. PALI SIĘ KOŚCIÓŁ

(muzyka: Ad)
(tekst: Krzych)


Pali się kościół, pali
Szatan triumfuje
Pali się kościół, pali
Niech płoną te chuje

Wali się kościół, wali
Podziwiaj zniszczenia dzieło
Wali się kościół, wali
Twój odbyt też czeka piekło

8. KOSZMAR W SZKOLNYM SKLEPIKU
(muzyka: Ad & Krzych)
(tekst: Krzych)


Przerwa! Z radością na korytarz wybiegasz
Między chipsami i paluszkami już wybierasz
Lecz nagle - cóż to! Twój portfel pusty
Patrz, jak Bućko wciąga pączek tłusty

9. ANAL SATAN
(muzyka: Melvins)
(tekst: Melvins)

You're going to the principal's office!
You're going to get a spanking!

Anal
Satan

10. NERD II
(muzyka: Ad & Krzych)
(tekst: Ad)


Siedzisz w domu całe dnie
W ekran kompa wpatrujesz się
Kolejny level, kolejna minuta
Niedługo śmierć do drzwi zapuka

Nie masz życia, nie masz życia
Oto pierwszy krok do zabicia
Dobrze wiesz, że życia nie masz
Nawet Szatanowi duszy nie sprzedasz

Okulary twe to wielkie bryle
Na WFie wciąż zostajesz w tyle
Światło słoneczne jest niebezpieczne
Bo w katakubach spędzasz swe dni

Nie masz życia, nie masz życia
Oto pierwszy krok do zabicia
Dobrze wiesz, że życia nie masz,
Nawet Szatanowi duszy nie sprzedasz

Buahahahaha

MISSION COMPLETE

Nasa zaakceptowała program mój
Jestem taki wielki, że pęka chuj
Forsy przyszła własnie wielka kupa
Moja potęga wielka jak jebana dupa

Zemsta nerda, to nerd 2
Zginie każdy, kto życie ma
Zemsta nerda, to nerd 2
Zginie każdy, kto życie ma

Najnowsze bronie, plan doskonały
Już niedługo, mój będzie świat cały
Ci, którzy się śmiali, będą konali
Moje sługusy im wszystko zabrali

Zemsta nerda, to nerd 2
Zginie każdy, kto życie ma
Zemsta nerda, to nerd 2
Zginie każdy, kto życie ma

Odbezpieczyłem gnaty
Czas na tarapaty
Nadciąga okres wielskiej zemsty
Świat pogrąży dym gęsty
Narzędziem mojej zagłady nie będzie wcale pałka
Będzie nią potęzna od Babiana całka!

Buahahaha!
Buahahaha!
Buahahaha!

11. CAŁKA Z TWOJEGO MÓZGU

(muzyka: Ad & Krzych)
(tekst: Krzych)


Matematyka czyni ze mnie mordercę
Rozłożę cię na czynniki pierwsze
Wyznaczę pierwiastek kwadratowy
Z twojej paskudnej głowy

Poznaj me prawdziwe oblicze
Z twego mózgu całkę policzę
Podzielę cię dziś przez zero
Ty niewymierna cholero

Czas zemsty nadszedł
Za wszystkie te lata
Paskudnych upokorzeń
Od tego zgniłego świata

Uzbrojony w linijkę
Kątomierz, cyrkle dwa
Rozpoczyna się właśnie
Matematyczna masakra

Matematyka czyni ze mnie mordercę
Rozłożę cię na czynniki pierwsze
Wyznaczę pierwiastek kwadratowy
Z twojej paskudnej głowy

Poznaj me prawdziwe oblicze
Z twego mózgu całkę policzę
Podzielę cię dziś przez zero
Ty niewymierna cholero

Wpiszę w twoją twarz okrąg
I zmażę twarz gąbką mokrą
Kwas siarkowy nos ci zżera
Jak w tekście Erredupizera

Głęboko w gardło ci wepchnę
Asymetryczny drąg
A z twoich jelit zrobię
Geometryczny ciąg

Matematyka czyni ze mnie mordercę
Rozłożę cię na czynniki pierwsze
Wyznaczę pierwiastek kwadratowy
Z twojej paskudnej głowy

Poznaj me prawdziwe oblicze
Z twego mózgu całkę policzę
Podzielę cię dziś przez zero
Ty niewymierna cholero

Teraz ja tu jestem bogiem
Matematycznym aniołem śmierci
Z twgo ciała nie zostanie
Masy początkowej nawet pół ćwierci

Czekałem na to całe życie
Już wylatują twe oczy
Linijka twarda tkwi w odbycie
Straszliwą nerda zemstę poczuj!

Matematyka czyni ze mnie mordercę
Rozłożę cię na czynniki pierwsze
Wyznaczę pierwiastek kwadratowy
Z twojej paskudnej głowy

Poznaj me prawdziwe oblicze
Z twego mózgu całkę policzę
Podzielę cię dziś przez zero
Ty niewymierna cholero

Rozerwę cię na strzępy
Nie potrzebuję pałki
Zapoznaj się z potęgą
Śmiertelnej całki

Otoczy jestem przez wrogów
Lecz pozorny upadek mój
Przysięgam na Szatana i bogów
Jeszcze będziecie żryć gnój!

Choćby tysiąc lat minęło
Choćbym umarł w umysłach ludzi
Nie zaginie moje zło
Straszliwy nerd jeszcze powróci!

Matematyka czyni ze mnie mordercę
Rozłożę cię na czynniki pierwsze
Wyznaczę pierwiastek kwadratowy
Z twojej paskudnej głowy

Poznaj me prawdziwe oblicze
Z twego mózgu całkę policzę
Podzielę cię dziś przez zero
Ty niewymierna cholero

12. ILLE ITERUM VENIET

(muzyka: Ad & Krzych)
(tekst: Krzych)

Lat trzy tysiące minęły
Dawne cywylizacje przeminęły
Nikt już dzisiaj nie pamięta
O obietnicy tego piekła

Królestwo Asyrii upadło
Na pustyni pasie się bydło
Lecz głęboko, gdzieś tam
Spoczywa wybrany przez Szatana sam

Cały świat który znasz
Zniszczony zostanie
Gdy wchodząc do grobowca
Przerwiesz jego spoczywanie

13. KLĄTWA GROBOWCA ERREDUPIZERA
(muzyka: Krzych & Ad)
(tekst: Krzych)


Gdzieś daleko stąd pod pustyni piaskami
W dawnym imperium Asyrii wielkim
Grobowiec zakopany kiedyś przed wiekami
Wypełniony po brzegi prawdawnym złem wszelkim

Sprzed wieków legendarny władca tych ziem
Z samym Szatanem więzem krwi związany
W piasku zakopany odpoczywa wiecznym snem
Król Erredupizer zapomniany

Ludzie ukryci w kapturach ciemnych
Kapłan do modłów zagrzewa wiernych
Mroczna sekta, z piekła rodem
Palą ofiary nie przejmując się smrodem

Stary kapłan szepcze arabskie zaklęcia
Na jego twarzy wyraz strasznego przejęcia
Wzywa z czeluści swgo uśpionego pana
Wstań Erredupizerze, wstań z mocy Szatana!

Armia demonów
Powstała z piekieł
Zniszczy wszystkich wrogów

Erredupizer
Władca ciemności
Obali starych bogów

Rozpuścił zarazę
By wybić ludzi
Jego świata niegodnych

Wszystkich zabijają
A zwłoki rzucają
Na pożarcie sforze psów głodnych

Śmieeeeeeeeerć!
Czeka cię!
Śmieeeeeeeeerć!
Przygotuj się!

Woń śmierci wszędzie
Nic więcej już nie będzie
Ponury żniwiarz nadchodzi
Życie z ciała uchodzi

Dym wypełnia płuca twe
To już chwile ostatnie
Twą duszę demon zabiera
do Imperatora Erredupizera!

Buahahahaha!
Witaj w świecie Erredupizera!

Brak komentarzy: