sobota, 1 stycznia 2000

Teksty - Wielka Księga Spaczenia



WIELKA KSIĘGA SPACZENIA

1. Palinodia Erredupizera
2. UPR 2 3 4
3. Obama Przyjdzie po Ciebie
4. Der Metzgermeister
5. Wakacje w Egipcie
6. Krzywik
7. Ultra Mega Orzeł
8. Bućko i Przyjaciele
9. W Samochodzie u Patryka
10. Mad Masturbation (wariacja na temat covera)
11. Najstraszniejszy Odcinek W11
12. Wielka Księga Spaczenia
13. Minus Pierwiastek z Zycia
14. Micheal White's Hidden Track

1. PALINODIA ERREDUPIZERA
(muzyka: Ad, Krzych)
(tekst: Ad)


Musi być piosenka jakaś z tekstem moim,
Choć piosenek takich każdy z was się boi!
Głupie rymy aabb,
Treść bez sensu słowa złe.

Lecz ta piosenka będzie inna!

Nie ma przekleństw, ni szatana, NIC, NIC, NIC.
Przestały się podobać rymowane songi, będzie bez NICH, NICH, NICH.

Ale najpierw:

Wietrzyk wieje, słonko świeci. Wesołe tu będą dzieci.
Prawidlowa ciąża, ku końcowi zdąża,
Prawidłowa ciąża, ku końcowi zdąża
N
I
E
Z
Ł
O
Every breath, every breath,
Is happy without sings of death!

Nie ma przekleństw, ni szatana, NIC, NIC, NIC.
Przestały się podobać rymowane songi, będzie bez NICH, NICH, NICH.

Nie ma przekleństw, ni szatana, NIC, NIC, NIC.
Przestały się podobać rymowane songi, będzie bez NICH, NICH, NICH.

Erredupizer skończył się na Kebab Madness!

2. UPR 2 3 4
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)


Ich krzyż nie jest znakiem miłości
Nie zaznacie już nigdy radości
Gdy zapanują w końcu nad światem
Nie będzie już czarny ni gej naszym bratem

Już słyszysz jak setki działaczy maszerują
Już widzisz jak błyszczą idealną łysiną
Socjalizmu i demokracji policzone dni
Łopocze dumnie sztandar czarno-błękitny

To UPR (heil!)
UPR (heil!)
UPR (heil!)
UPR (heil!)

Stosunki analne ścięciem mieczem karane
Za czerwoną koszulkę wmurują cię w ścianę
Krzyż obowiązkowo już nie tylko w szkole
Lecz na każdej kebab-budce, WC i stodole

Karabin dla każdego od trzeciego roku życia
Tylko spójrz na nie swój dom - jesteś do zabicia
A na wszystko to patrzy z wyrazem twarzy wesołym
Facet z czarną muszką i wąsem niezgolonym

To UPR (heil!)
UPR (heil!)
UPR (heil!)
UPR (heil!)
Janusz Korwin-Mikke
Janusz, Janusz Korwin-Mikke
UPR (heil!)
Janusz, Janusz Korwin-Mikke
UPR (heil!)
Janusz Korwin-Mikke

Korwin-Mikke uhahany, marzenia jego spełnione
Jego państwo z brudów i zboczeń już oczyszczone
Jedyna partia tępi wszystkie socjalizmu przejawy
I stawia mu pomnniki, dla chwały i wiecznej sławy

Strzeżcie się jednak aktywiści pana Janusza
Jego bowiem wasza organizacja nie wzrusza
On za to monarchię chce po cichu wprowadzić
I was wszystkich z wygodnych stołków wysadzić

U (heil!)
P (heil!)
R (heil!)
Zło (heil!)
Janusz Korwin-Mikke

UPR!

Janusz, Janusz Korwin-Mikke
UPR (heil!)
Janusz, Janusz Korwin-Mikke
UPR (heil!)
Janusz, Janusz Korwin-Mikke
Janusz Janusz, Janusz Korwin-Mikke
Janusz Janusz, Janusz Korwin-Mikke
UPR (heil!)
Janusz Korwin-Mikke!

3. OBAMA PRZYJDZIE PO CIEBIE
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)


Bohater nasz po sieci spokojnie sobie łąził
Nikomu nie przeszkadzał, nikomu nie wadził
Lecz nagle napotkał tam niezwykłą stronę
I tego dnia jego oczy zostały otworzone

Straszliwy spisek odkrył, podły niecny zły
Całym światem od USA do Chin trzęsący
Fingujący pokój, wzniecający wojny
Udający, że świat jest zupełnie spokojny

Żydzi z masonami
Chinole z Amerykanami
Jeden cel, jeden plan
A w środku wszechmocny On

Na wschodzie i zachodzie
Przy kwiatkach i przy smrodzie
Zła sieć już jest gotowa
A w środku czarna, łysa głowa

W internecie ogłaszać zaczął prawdy objawione
Ostrzeżenia znajomych zostały zignorowane
Pod każdym artykułem na Onecie wyraża
Swój sprzeciw wobec układu w formie komentarza

Lecz nie wie nasz biedny mały człowieczek
Że co mu się odwlecze, to mu nie uciecze
Zły czarny władca widzi wszystko bowiem
Już plany awaryjne jego są gotowe

Żydzi z masonami
Chinole z Amerykanami
Jeden cel, jeden plan
A w środku wszechmocny On

Na wschodzie i zachodzie
Przy kwiatkach i przy smrodzie
Zła sieć już jest gotowa
A w środku czarna, łysa głowa

Wpadają przez okno komandosi
Biedaka zaczynają wynosić
Krzyczy: Ratunku! Pomocy!
Lecz znalazł się już w czarnej mocy

Za co, panowie? Czemu?
Przecież nic na mnie nie ma!
Jak nic? To ty dwa dni temu
Napisałeś "Pieprzony chuj Obama"!

FBI i CIA przesłuchują
O kontakty z podziemiem wypytują
Przystawiają mu do głowy
Pistolet wielki, stalowy

Teraz, gdy los jego już znasz
I nie chcesz skończyć z kulą w brzuchu
Pilnuj się, kiedy coś piszesz
O Obamie na Facebooku!

Obama przyjdzie po ciebie!
Obama przyjdzie po ciebie!
Obama przyjdzie po ciebie!
Obama przyjdzie po ciebie!

4. DER METZGERMEISTER
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)


Niepozorny Niemiec - nie pedofil czy naziol
W życiu byś się o tym pomyśleć nie odważył
Lecz to o nim właśnie historia ta straszliwa
O tym, jak wspólna kolacja bywa szkodliwa

Nie chce on już sklepowej pseudomięsnej masy
Zamarzył mu się nowy gatunek kiełbasy
Biedna ofiara nic nie podejrzewa
A szalony plan w głowie mu dojrzewa

Der Metzgermeister - już ostrzy noże
Der Metzgermeister - Bóg nie pomoże
Der Metzgermeister - nie chce twych kości
Der Metzgermeister - nie zna litości

Genitalia oderwane
Krew tryska mocno o ścianę
Jego uczta już gotowa
Nikt przed nożem się nie schowa

Powiesił ciało w piwnicy na haku
Posypał przyprawami dla poprawy smaku
Do tego przygotuje frytki karbowane
Sosem czosnkowym i keczupem polewane

Więcej dobrych kawałków odkroić już się nie da
Niepotrzebne ścinki w kebab-budce sprzeda
Dzieci w Afryce by nie głodowaly
Gdyby tak jak on kreatywnie myślały

Der Metzgermeister - już ostrzy noże
Der Metzgermeister - Bóg nie pomoże
Der Metzgermeister - nie chce twych kości
Der Metzgermeister - nie zna litości

Genitalia oderwane
Krew tryska mocno o ścianę
Jego uczta już gotowa
Nikt przed nożem się nie schowa

Węgiel pod grillem rozgrzany na full
Tracisz zmysły, lecz wciąż czujesz ból
Tak jak w pieśni Erredupizera
oto obiad Metzgermeistera!

Der Metzgermeister - już ostrzy noże
Der Metzgermeister - Bóg nie pomoże
Der Metzgermeister - nie chce twych kości
Der Metzgermeister - nie zna litości

Genitalia oderwane
Krew tryska mocno o ścianę
Jego uczta już gotowa
Nikt przed nożem się nie schowa

Węgiel pod grillem rozgrzany na full
Tracisz zmysły, lecz wciąż czujesz ból
Tak jak w pieśni Erredupizera
oto obiad Metzgermeistera!

5. WAKACJE W EGIPCIE
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)


W tym syfiastym kraju pełnym rozwalonych domów
Nie spuszczaj torby z oczu i nie ufaj nikomu
Nawet sprzedawca w sklepie przy zakupie coli
Przy wydawaniu reszty cię w dupę wypierdoli

Napiwek za odniesienie brudnego talerza
Napiwek za rozmazane zdjęcie dzikiego zwierza
Napiwek za otwarcie drzwi do samochodu
Napiwek za wąchanie nie swojego smrodu

Myślałeś, że wakacje w Egipcie
Będą wesołe i odstresują?
Uważaj, bo z rana obudzisz się w krypcie
I nawet gaci ci nie zostawią!
Myślałeś, że opalisz spokojnie dupę
Z dala od nudy kraju ojczystego?
Uważaj, bo już wdepłeś w straszną kupę
Stracisz całą forsę bez zysku żadnego!

Brudny miejscowy za tobą biega i skacze
Po jakiemuś, co brzmi trochę jak polski gdacze
Za darmo coś daje - interes to świetny
Lecz gdy już weźmiesz, zarząda pieniędzy

Napiwek za fragment pudła starego
Napiwek bo nie ukradł plecaka twojego
Napiwek za bezpłatny kibel na lotnisku
I dodatkowy, ogólny napiwek za wszystko

Myślałeś, że wakacje w Egipcie
Będą wesołe i odstresują?
Uważaj, bo z rana obudzisz się w krypcie
I nawet gaci ci nie zostawią!
Myślałeś, że opalisz spokojnie dupę
Z dala od nudy kraju ojczystego?
Uważaj, bo już wdepłeś w straszną kupę
Stracisz całą forsę bez zysku żadnego!

Walają się śmieci
Nieumyte dzieci
Domy rozjebane
Grzyb na każdej ścianie

Wakacji zostały jeszcze trzy dni
A pieniędzy ci tylko dychę zostawili
Bezwartościowych śmieci pełna twoja torba
Wszystko ci wcisnęła ta brodata morda

Przeklinasz teraz głośno, na czym stoi świat ten
Już spotkanie z żywą mumią byłoby mniejszym złem
Na do widzenia stosu druczków wypełnianie
Bo wiedzą, że twa noga tutaj więcej nie postanie

Walają się śmieci
Nieumyte dzieci
Domy rozjebane
Grzyb na każdej ścianie

Złodzieje szeregowi
I więksi mundurowi
To prawda o tym kraju
Nie znajdziesz tutaj raju

Myślałeś, że wakacje w Egipcie
Będą wesołe i odstresują?
Uważaj, bo z rana obudzisz się w krypcie
I nawet gaci ci nie zostawią!
Myślałeś, że opalisz spokojnie dupę
Z dala od nudy kraju ojczystego?
Uważaj, bo już wdepłeś w straszną kupę
Stracisz całą forsę bez zysku żadnego!

6. KRZYWIK
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)


Wykres już gotowy, dobroć wyliczona
Tabelka narysowana
Uczniowie z siebie są zadowoleni
Pracowali już od rana
Lecz zły pracownik polibudy
Z wyniku niezadowolony
Bo do szczęścia mu potrzebny
Przyrząd nam nieokreślony

Krzyyyywiiik
Buahaha
Krzyyyywiiik
Nie masz go, nie znajdziesz go, nawet nie wiesz co to
Krzyyyywiiik
Buahaha
Krzyyyywiiik
Nie masz go, nie znajdziesz go, nawet nie wiesz co to

Przeszukali salę, szatnię i korytarz
Nawet do kibla zaglądali
Każdego napotkanego studenta
O skarb ten wypytali
Nie wiedzą, za jakie nieznane grzechy
Ten wytrwałości test
Konfuzja ogarnia ich młode umysły
Co to kurwa jest?

Krzyyyywiiik
Buahaha
Krzyyyywiiik
Nie masz go, nie znajdziesz go, nawet nie wiesz co to
Krzyyyywiiik
Buahaha
Krzyyyywiiik
Nie masz go, nie znajdziesz go, nawet nie wiesz co to

(Krzywik!) Mroczny przedmiot pożądania
(Krzywik!) Szukany od dziejów zarania
(Krzywik!) Na samym dnie piekła schowany
(Krzywik!) Zwyczajnym ludziom nieznany
(Krzywik!) Wszechświata tajemnica
(Krzywik!) Tajemnej wiedzy kaplica
(Krzywik!) Dzielenia przez zero wynik
(Krzywik!) Co to kurwa ten krzywik?

7. ULTRA MEGA ORZEŁ
(muzyka: Krzych, Ad, GIT Produkcja)
(tekst: GIT Produkcja)


Ultra mega orzeł
Ultra mega oooo
Ultra mega orzeł
Ultra mega oooo

ULTRA MEGA ORZEŁ
ULTRA MEGA OOOO
ULTRA MEGA ORZEŁ
ULTRA MEGA OOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!

8. BUĆKO I PRZYJACIELE
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)


(Bućko!) Bućko!
Przyjdzie po ciebie
(Bućko!) Bućko!
I przyjaciele

Legenda Szkół Autonomicznych
Choć nie uczestniczył w olimpiadach fizycznych
Legenda Szkół Autonomicznych
Choć nie uczestniczył w olimpiadach fizycznych

Rozmowa z nim marzeniem każdego
Lecz jesteś za cienki by być jego kolegą
Rozmowa z nim marzeniem każdego
Lecz jesteś za cienki by być jego kolegą

(Bućko!) Bućko!
Przyjdzie po ciebie
(Bućko!) Bućko!
I przyjaciele

Bohater to pieśni niezliczonych
Inspiracji autor często niezamierzonych
Bohater to pieśni niezliczonych
Inspiracji autor często niezamierzonych

Twarz jego rozpoznasz w środku nocy
Choćby sam Szatan miał cię w swojej mocy
Twarz jego rozpoznasz w środku nocy
Choćby sam Szatan miał cię w swojej mocy

(Bućko!) Bućko!
Przyjdzie po ciebie
(Bućko!) Bućko!
I przyjaciele

Postrach to każdego wannabe-gangstera
Lęk przed jego furią twoje wnętrza zżera
Postrach to każdego wannabe-gangstera
Lęk przed jego furią twoje wnętrza zżera

Jego ekipa wymiataczy - widok straszliwy
Lecz każdy wpierdol spuszczony przez nich sprawiedliwy
Jego ekipa wymiataczy - widok straszliwy
Lecz każdy wpierdol spuszczony przez nich sprawiedliwy

(Bućko!) Bućko!
Przyjdzie po ciebie
(Bućko!) Bućko!
I przyjaciele

Może sobie zawalać sprawdziany z matmy
I tak każda liczba gdy zechce ma znak dodatni
Może sobie zawalać sprawdziany z matmy
I tak każda liczba gdy zechce ma znak dodatni

Nawet sam dyrektor wcale nie podskoczy
Gdy Bućko spojrzy groźnie głęboko w jego oczy
Nawet sam dyrektor wcale nie podskoczy
Gdy Bućko spojrzy groźnie głęboko w jego oczy

(Bućko!) Bućko!
Przyjdzie po ciebie
(Bućko!) Bućko!
I przyjaciele

Bućko i przyjaciele!

9. W SAMOCHODZIE U PATRYKA
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)


Piątek po południu, na uniwerku zajęcia
Co po drodze czeka, nie mieliśmy pojęcia
Z politowaniem patrzeliśmy na naszych kolegów
Którzy na swój tramwaj zasuwali w biegu

Znacznie szybszy lokomocji środek znaleźliśmy
Do niewielkiego Lupo naiwni się wbiliśmy
Prawo jazdy kolegi najwyższy czas wykorzystać
Tak nieświadomi byliśmy, że aż strach pomyśleć

Najstraszliwszy kierowca najszybszego samochodu
Możesz przestać się modlić, nie doczekasz cudu
Wystarczy, że przekręci magiczny kluczyk swój
A już zakończony krótki żywot twój

Prędkościomierz eksploduje
Twoja dusza ulatuje
Cała twa nadzieja znika
W samochodzie u Patryka

Straszliwa muzyka z głośników sączy się
Na każdym zakręcie głośno się śmieje Śmierć
Kierowca szalony jak w transie narkotycznym
A samochód zapomina o prawach fizycznych

Ludzie widzą co się święci, z drogi nam zjeżdżają
Lecz dla nas sekundy latami całymi się wydają
Kiedy opony zaczynają żywym ogniem płonąć
Marzysz już tylko, by ziemi jeszcze dotknąć

Najstraszliwszy kierowca najszybszego samochodu
Możesz przestać się modlić, nie doczekasz cudu
Wystarczy, że przekręci magiczny kluczyk swój
A już zakończony krótki żywot twój

Prędkościomierz eksploduje
Twoja dusza ulatuje
Cała twa nadzieja znika
W samochodzie u Patryka

One-Winged Angel w uszy bije
A on szaleńczo się śmieje
Dusza jego odmieniona
Gdy ma kierownicę w dłoniach

Trzysta przekroczone dawno
Wdepnęliśmy w niezłe bagno
Jeśli tylko przeżyjemy
Piosenkę o tym napiszemy

Najstraszliwszy kierowca najszybszego samochodu
Możesz przestać się modlić, nie doczekasz cudu
Wystarczy, że przekręci magiczny kluczyk swój
A już zakończony krótki żywot twój

Prędkościomierz eksploduje
Twoja dusza ulatuje
Cała twa nadzieja znika
W samochodzie u Patryka

10. MAD MASTURBATION (WARIACJA NA TEMAT COVERA)
(muzyka: Krzych, Ad, The Pulp)
(tekst: The Pulp)


Masturbation, masturbation... x n

MAAAD MASTURBATION! x n

Chaaaaoooos! x n

11. NAJSTRASZNIEJSZY ODCINEK W11
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)


Straszliwy incydent się tutaj dziś stał
Młody licealista se życie odebrał
Z najwyższego wieżowca w mieście przez okno wyskoczył
Lecz czemu, ach czemu jego los tak się potoczył?

Detektywi za nic sprawy tej wyjaśnić nie mogą
Po konsultacji z całą swoją załogą
Przenoszą to śledztwo do odcinka wieczornego
W11 przez komisarza Wątrobę prowadzonego

Po rozmowach z krewnymi wszystkimi
I gonitwach za dresiarzami spotkanymi
Komisarze nadal tkwią w dupie bez żadnych śladów
Nie wiedzą, czemu się zabił dziś w porze obiadu

Nikt mu nie groził, nie był zastraszany
Nawet z niemieckiego w szkole nie był zagrożony
Co mu na umysł padło muszą się dowiedzieć
Dlatego postanawiają pokój jego odwiedzić

Pomieszczenie zwyczajne, jak u ucznia każdego
Książki, komputer, PS3 i roboty Lego
Jedna tylko rzecz burzy porządek w nim
Z głośników zniszczonych ulatuje czarny dym

Wątroba spojrzał, straszliwe przeczucie go tknęło
Spojrzał na playlistę w Winampie zmarłego
I już wszystko wie - co dusze ludzi zżera
To nowa płyta Erredupizera!

A ty będziesz następny!
Następny!
Następny!
Następny!
Następny!

12. WIELKA KSIĘGA SPACZENIA
(muzyka: Krzych, Ad)

13. MINUS PIERWIASTEK Z ŻYCIA
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)


Światło w twym pokoju do późna nie gaśnie
Choć już wszyscy śpią, ty dzisiaj nie zaśniesz
Lampka nadal pali się
Choć już nic nie chce się
Wzniosły cel nadal prowadzi cię

Znajomi znowu chcieli pójść do kina
Lecz ciebie już nikt nawet nie pyta
Kolegów już nie masz żadnych
Od miesięcu wielu ładnych
Że ty czasu nie masz wcale
Oni wiedzą doskonale

Lata lecą, mija życie
Twa świadomość tkwi w niebycie
W domu przy biurku siedzisz se

Mówią o mnie że nie mam życia
Lecz nawet jeśli to prawda jest
To ty masz chyba życie ujemne

Wyjazd szkolny, jedzie cała klasa
Lecz nie, jednej osoby brakuje
To nie twoja sprawa
Taka tępa zabawa
I co kogo obchodzą tamte tępe chuje

Dzień wolny, ludzie się radują
Lecz gdzie indziej twe myśli wędrują
"Żal mi jest was
Traćcie sobie głupio czas
Już tornister mój gotowy
Dzień do pracy odlotowy"

Lata lecą, mija życie
Twa świadomość tkwi w niebycie
W domu przy biurku siedzisz se

Mówią o mnie że nie mam życia
Lecz nawet jeśli to prawda jest
To ty masz chyba życie ujemne

Kolejna noc w całości zarwana
Znowu samotnie siedzisz do rana
Czy pamiętasz jeszcze życie za oknem
Gdzie chodzą ludzie twej uwagi niegodni

Wszyscy inni to przeszkody
Na tej ścieżce wzniosłej
Nikt nie stanie na twej drodze
By osiągnąć wielki cel

Lecz jest to prawda życiowa od dawna znana
Kto olewa dzisiaj, nie ucieszy się też z rana
Przyszłość będzie tak samo mroczna jak dziś
I nie zlituje się nawet pluszowy miś

I gdy wtedy krzykniesz na cały głos "O Boże!"
Czy myślisz, że wówczas ktoś ci jeszcze pomoże?
Polegaj na sobie do końca samego
Lepiej się nie przewróć, ratunku nie będzie żadnego!

Teraz o tobie drę mordę tu sam
Po co tam dalej za tobą się wlec
Cóż pozostawisz po sobie nam
Stosik kartek, więcej nic

Minus pierwiastek z życia
To wszystko co masz
Minus pierwiastek z życia
Nigdy więcej go nie będziesz mieć
Minus pierwiastek z życia
To wszystko co masz
Minus pierwiastek z życia

14. MICHEAL WHITE'S HIDDEN TRACK
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)

Headsmack against the countertop
Hand in the microwave
Play Visceral Hospital
Till no one is left alive

Micheal White
Micheal White
Micheal White
It's his hidden track!

Headsmack against the countertop
Hand in the microwave
Play Visceral Hospital
Till no one is left alive

Micheal White
Micheal White
Micheal White
He will come for you!

Hey! Who wants to buy a Bible?

Brak komentarzy: