sobota, 1 stycznia 2000

Teksty - Radio Twoja Stara



Erredupizer - Radio Twoja Stara

1. Radio Twoja Stara
2. Kurwa Mać
3. Kryminator
4. Jadę Windą do Prosektorium
5. Łabędź Widmo
6. Nocne Przejażdżki po Gdyni
7. Nie Wynajmuj Mieszkania
8. Jak Zrobić Skyrima w Javie
9. Czuję Przepraszam Dla Dzieci Dzisiaj
10. Maszerujący Mirosław
11. Wydział Gier i Zabaw
12. Ostatni Boss Internetu
13. Szlagmetal


1. RADIO TWOJA STARA

(muzyka: Krzych)
(tekst: Krzych)
(sample: RMF FM)

Eee... działa? A lampka się świeci?
Świeci? Dooobra...
Raz raz raz próba mikrofonu!
O kurwa ale głośno

Halo halo dzień dobry państwu, właśnie się tu wjebaliśmy na antenę z naszym programem
Tutaj Radio Twoja Stara - jedyne w 100% niezależne i nielegalne radio studenckie w Trójmieście
Dzisiaj w programie między innymi Wiadomości z Dupy i Lista Przebojów Disco Polo
Ale najpierw absolutny hicior: nadamy państwu w całości... Nową! Płytę! Eeeerredupizeraaaaaaa!

AAAAAAAAAAA!!!!
AAAAAAAAAAA!!!!
AAAAAAAAAAA!!!!
AAAAAAAAAAA!!!!

2. KURWA MAĆ
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)
(sample: Kaczor Donald)

Minęło sporo czasu, lecz Erredupizer powrócił
Wszedł do pokoju ze stołem i stół ten wywrócił
Przez miesiące się zebrały nowe pokłady wkurwienia
Nadszedł czas, by się wyżyć, nie mamy nic do stracenia

Kurwa mać!
Kuuuurwa maaać
Kurwa mać!
Kuuuurwa maaać
I chuj

Bywają wkurwiający i nudni wykładowcy
Spamujący na kwejku i facebooku narodowcy
Chociaż to co nas wnerwia przez cały czas się zmienia
Zawsze ta sama riposta prosta do przewidzenia

Kurwa mać!
Kuuuurwa maaać
Kurwa mać!
Kuuuurwa maaać
I chuj

Kurwa mać!

Przez kolokwium z dwudziestu rozdziałów
Przez korek codziennie w środku miasta
Przez brak świeżej szynki w lodówce
Przez internet wyłączający się znienacka

Jestem furiatem i tego się nie wstydzę
Więc strzeż się strzeż, mój drogi sąsiedzie
Jeśli nie wyciszysz całego swego domu
Znów w środku nocy obudzi dzisiaj cię

Kurwa mać!
Kuuuurwa maaać
Kurwa mać!
Kuuuurwa maaać
I chuj

3. KRYMINATOR
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)
(sample: Dragon Ball)

Twoja sąsiadka głośno znów krzyczy
Twój wykładowca źle punkty liczy
Kolega znowu spisuje projekty
Przez tych złych ludzi jesteś wciąż wściekły

Lecz jest ktoś kto cię z koszmaru wybudzi
Załatwi ich abyś rąk nie musiał sobie brudzić
Nawet bandę drechów z bejsbolami sprzątnie
Jeśli wystarczająco dużo masz na koncie

Łamiąca prawa fizyki latająca kłoda
Niesie tego w różowym stroju wąsacza
Najstraszniejszy wojownik z najdziwniejszą mordą
Strzeżcie się gdy do akcji wkracza
Kryminator

Superszybkie ataki nie do obronienia
I równie groźne spod wąsa spojrzenia
Każdy chowa się w przeciwpancernym bunkru
Gdy zobaczy różową koszulę z napisem 'Kill You'

Lecz lepiej, jeśli mu te 100 milionów dasz
Bo jeśli jakiś głupi pomysł w zanadrzu masz
Zamorduje jak wszystkich dla których było za drogo
Ciosu Kryminatora nie zatrzyma nawet Songo

Łamiąca prawa fizyki latająca kłoda
Niesie tego w różowym stroju wąsacza
Najstraszniejszy wojownik z najdziwniejszą mordą
Strzeżcie się gdy do akcji wkracza
Kryminator

Kryminator
Przyjdzie po ciebie

Łamiąca prawa fizyki latająca kłoda
Niesie tego w różowym stroju wąsacza
Najstraszniejszy wojownik z najdziwniejszą mordą
Strzeżcie się gdy do akcji wkracza
Kryminator

4. JADĘ WINDĄ DO PROSEKTORIUM
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)

Był piątek, dzień wolny, nic nie chciało robić się
Jakaś nieznana siła na Gumed ciągnie mnie
Dostrzegam przed sobą starą odrapaną windę
Tajemniczy murzyn w fartuchu dziwnie uśmiecha się

Wchodzę do środka, winda sama rusza
Bez końca zjeżdza w dół, by pożreć moją duszę
Przyciski nie działają, już wiem co tu się dzieje
Jadę windą do prosektorium, jadę windą do prosektorium

Jedzie wciąż w dół
Niżej i niżej w to zło, zło
Po samo piekło
Jak szatan miota
Niżej i niżej wciąga ta
Szatańska winda

(Jadę windą do prosektorium) Już czuję formalinę
(Jadę windą do prosektorium) Czy w tej pułapce zginę
(Jadę windą do prosektorium) Gaśnie powoli światło
(Jadę windą do prosektorium) Ło matko!

Jedzie wciąż w dół
Niżej i niżej w to zło, zło
Po samo piekło
Jak szatan miota
Niżej i niżej wciąga, ma
Dusza znika

Wysłannikiem szatana był murzyn ten
Wciągnęły mnie tu siły jego złe
Wiwisekcja i martwe płody czekają na mnie
Gdy te drzwi otworzą się

Jadę windą do prosektorium...
Jadę windą do prosektorium...
Jadę windą do prosektorium...
I chuj!
Jedzie wciąż w dół
Niżej i niżej w to zło, zło
Po samo piekło
Jak szatan miota
Niżej i niżej wciąga ta
Szatańska winda

(Jadę windą do prosektorium )Jedzie wciąż w dół
Niżej i niżej w to zło, zło
Po samo piekło
(Jadę windą do prosektorium) Jak szatan miota
Już w mojej głowie piszę sie
O tym piosenka

5. ŁABĘDŹ WIDMO
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)
(sample: Łabędź Widmo)

Wybraliśmy się nad jezioro z paroma znaaaajomymi
Oddaliłem się stamtąd na chwilę, nie widziałem co dzieje sięęę z nimi
Po powrocie znalazłem jedynie zwłoki zmasaaaakrowane
Ciała podziurawione, prawie jak zaaaaadziobane

Biegnę więc przez krzaki, do samooochodu
Uciec chcę jak najdalej od zwłok strasznego smroooodu
Lecz nagle błyska w oddali przerażający dzióóóób
Znalazł się na mym tropie ten z piekła wzięty dróóób

Łabędź wiiiiiidmoooooooo
Łabędź wiiiiiidmoooooooo
Zagłada, zniszczenie, masakra zatracenie
Przeżyjesz czy podzielisz losy swych przyjaciół?
Zagłada, zniszczenie, masakra zatracenie
Przeżyjesz czy podzielisz losy swych przyjaciół?

Krzaki lagują mi wizję, omijam je szeeeeroko
Mgła zagęszcza się ciągle, wysiada mojeeee oko
Znów słychać krzyk widać błysk, w zupełnie losowym moooomencie
Muszę odnaleźć tę ścieżkę, choć w okół trawaaaaa wszędzie
Jest zaaaaa mnąąąą
Jeeest tuuuu

Łabędź wiiiiiidmoooooooo
Łabędź wiiiiiidmoooooooo
Zagłada, zniszczenie, masakra zatracenie
Przeżyjesz czy podzielisz losy swych przyjaciół?
Zagłada, zniszczenie, masakra zatracenie
Przeżyjesz czy podzielisz losy swych przyjaciół?

Łabędź wiiiiiidmoooooooo
Łabędź wiiiiiidmoooooooo
Uciekniesz
Przed łabędziem
Lecz nie uciekniesz przed koszmarem nigdy nie
Uciekniesz
Przed łabędziem
Lecz nie uciekniesz przed koszmarem nigdy nie

Łabędź wiiiiiidmoooooooo
Łabędź wiiiiiidmoooooooo
Zagłada, zniszczenie, masakra zatracenie
Przeżyjesz czy podzielisz losy swych przyjaciół?

6. NOCNE PRZEJAŻDŻKI PO GDYNI
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)

Nocne przejażdżki po Gdyni
Bywają niebezpiecznymi
Posłuchajcie opowieści tej, strzeżcie się przed okolicami tymi

Aaaaaaaaaa!
Aaaaaaaaaa!

Gdzie ja kurwa jadę? x4

Nie wiem gdzie jestem
Krążę ciągle w kółko
Z niedziałającą mapą
Po ulicach smutnych

Widzę złych ludzi
Coraz głośniej się robi
Skończył właśnie się mecz
Drużyny drugoligowej

Nocne przejażdżki po Gdyni
Bywają niebezpiecznymi
Biada każdemu
Kto zapuści się w chaos
Uliczek bocznych

Z lewej menel z jabolem
Z prawej arkowiec z bejsbolem
Węszą szukając obcych
By ich złożyć w ofierze
Miastu ludzi złych

Gdzie ja kurwa jadę? x 8

Już nawet nie pamiętam po co tu przyjechałem
W uliczkach rodem z piekła zagubić się dałem
Już nawet odtwarzacz płyt zaczyna mroczniej brzmieć
Czy w czarnym maluchu jedzie za nami śmierć

Mieszkańcy celowo
Ulice blokują
Wiedzą że tu jestem
I krew moją czują

Po co się dałem
W to miejsce zaciągnąć
Żółto niebieskie zombie
Chcą mą duszę wyciągnąć

Nocne przejażdżki po Gdyni
Bywają niebezpiecznymi
Biada każdemu
Kto zapuści się w chaos
Uliczek bocznych

Z lewej menel z jabolem
Z prawej arkowiec z bejsbolem
Węszą szukając obcych
By ich złożyć w ofierze
Miastu ludzi złych

7. NIE WYNAJMUJ MIESZKANIA
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)

Nie wynajmuj mieszkania dziewczyno
Nie wynajmuj mieszkania chłopaku
Posłuchajcie smutnej historii
Prawdziwej jak rdza w zlewozmywaku

Budzisz się lecz nie czujesz nóg
Zamiast kończyn masz dwie lodu bryły
Ktoś zapomniał zapłacić za gaz
Choć już butle całkiem puste były

Nie wynajmuj mieszkania koleżanko
Nie wynajmuj mieszkanie kolego
Taki koszmar jak w tej piosence
Może dopaść nieszczęśnika każdego

Straszny smród czuć z wnętrza twego pokoju
Nos urywa aż po dupę i mózgi wysadza
Śmietnik wielki postawił ktoś na środku dywanu
Bez pytania czy to może trochę nie zawadza

Nie wynajmuj mieszkania przyjaciółko
Nie wynajmuj mieszkania przyjacielu
Ofiar koszmarów wynajmowania
Będzie jeszcze nieskończenie wielu

Straszne krzyki słyszysz za swoimi drzwiami
Ktoś ci znowu chce wejść siłą bez pukania
Nawet zamek pancerny cię nie uratuje
Od niezadowolenia z twojego sprzątania

Nie wynajmuj mieszkania studentko
Nie wynajmuj mieszkania studencie
Zło nie da ci nigdy spokoju
I pójdzie za tobą wszędzie

Choćbyś powiesił się aby stąd uciec
Choćbyś umarł i znalazł się w niebie
Nie uciekniesz nigdy przed swym losem
Właścicielka przyjdzie po ciebie

8. JAK ZROBIĆ SKYRIMA W JAVIE
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)

Nowy semestr, nowy projekt
To wyzwanie całkiem nowe
Stworzyć trzeba świetną grę
Co odmieni ludziom życie

Powstała jednak potrzeba
Kodzić w Javie umieć trzeba
Istnieje przeszkoda mała
Bo tu kurwa nic nie działa

Java - nic nie działa
Java - nic nie działa
Java - nic nie działa
Java - nic nie działa

Sto błędów kompilacji
Nie wykonasz tej operacji
Przyciski nie reagują
Resztki mózgu odlatują

Obrazki się nie zmieniają
A tygodnie uciekają
Chciałeś gameplay jak w Skyrimie
Nie wyjdzie nawet Krzych Hipergame

Java - nic nie działa
Java - nic nie działa
Java - nic nie działa
Java - nic nie działa

Aaaaa!

Java - nic nie działa
Java - nic nie działa
Java - nic nie działa
Java - nic nie działa

9. CZUJĘ PRZEPRASZAM DLA DZIECI DZISIAJ
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)

Najłatwiej znaleźć ich w internecie
Gdy ktoś o pokemonach wypowie się
Natychmiast usłyszysz tysiace ich racji
O moralnej wyższości pierwszej generacji

Po raz setny usłyszysz, że jesteś flet
Jeśli na RTL7 nie oglądałeś Dragon Ball Zet
Że każdy nowy pokemon będzie wisiał
I że czują przepraszam dla dzieci dzisiaj

Won
Idź precz sobie
Dwudziestoletni emerycie
Na twarzy zmarszczki starcze

Spieprzaj dziadu
Odwal od nich się
Ich sześćset czterdzieści dziewięć
Lub więcej jest

A może dla odmiany wolisz usłyszeć
Jak wstrętny pop w radiu niszczy ludziom życie
Przecież za ich czasów przed wieloma wiekami
Leciał tylko alternatywny metal z dredami

Boysbandy grały wtedy pieśni zaangażowane
Disco polo nie powodowało walenia głową w ścianę
Na weselu grali lepszą wersję Białego Misia
Więc czują znów przepraszam dla dzieci dzisiaj

Won
Idź precz sobie
Dwudziestoletni emerycie
Na twarzy zmarszczki starcze

Spieprzaj dziadu
Odwal od nich się
Ich sześćset czterdzieści dziewięć
Lub więcej jest

Każdy kolejny rocznik uważa się za ostatni prawdziwy
I żal im następnego, z dzieciństwem złym jak cholera
Pamiętaj lecz, że w pierwszej generacji nie było opisów ataków
A w radiu i tak nie grali Erredupizera

Won
Idź precz sobie
Dwudziestoletni emerycie
Na twarzy zmarszczki starcze

Spieprzaj dziadu
Odwal od nich się
Ich sześćset czterdzieści dziewięć
Lub więcej jest

10. MASZERUJĄCY MIROSŁAW
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)

Mirek był zwykłym kibicem, bił mordy chodząc na mecze
Lecz irytowała go wciąż sytuacja na świecie
Chcą zabronić wnosić noże, kije i trotyl na stadion
Czy ktoś ochroni biednych przed atakiem złego rządu

Mirek wkurwił się, by żyć musi wszak bić w mordy
Wszedł na forum założone przez jego łysą hordę
Tam znalazł czego szukał - ciekawy temat ktoś spościł
Szukają patriotów walczących dla niepodległości

Bierz kiiiij
I łooooom
Na maaaarsz
Idzie mordy prać

Kominiara na głowie
Już płyty z chodnika lecą
Jest w swoim żywiole
O komunie coś krzycząc

Obił morde już dziesięciu
Tak kocha takie akcje
Potem się wszystko zwali
Na policyjną prowokacje

Bierz kiiiij
I łooooom
Na maaaarsz
Idzie mordy prać

To rząąąd
Jest złyyyyy
Na maaaarsz
On chce tylko mordy prać

Tylko mordy prać x3

11. WYDZIAŁ GIER I ZABAW
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)

Wydział Gier i Zabaw
Tu twój umysł znika
Z bólu krew z głowy sika

Jest takie miejsce gdzieś za lasami
Daleko poza polibudy płotami
Wisi na murze tabliczka PG
Lecz nikt stamtąd do nich nie przyznaje się

Wydział Gier i Zabaw
Tu twój umysł znika
Z bólu krew z głowy sika

Rachunek różniczkowy jest tu zakazany
Całki i pochodne są im nieznane
Co dzień kreują największy paradoks świata
Być na polibudzie, studiować zarządzanie

Niepozorny budynek, ładna elewacja
Zaprasza do środka nieświadome ofiary
Twarze puste jak zombie, wyciągają ręce
By wciągnąć cię na zawsze w najgorsze koszmary

Nieumarli kapłani ekonomii i europeistyki
Chcą zabrać twą duszę, ciało rzucić do piachu
I będziesz z nimi do końca wszechświata
Zasuwał na międzywymiarowym zmywaku

12. OSTATNI BOSS INTERNETU
(muzyka: Krzych, Ad, Ziemek)
(tekst: Krzych)

Zapadły ciemności, niebo stało się czerwone
Wszelkie światła dobra zostały wnet zgaszone
Złowieszczo opada na skrzydłach jak wysokość budżetu
[głośniej] Ostatni boss internetu!

Jego oddech płonie ogniem wiecznych flamewarów
Jego rogi zatrute nienawiścią z dyskusyjnych forów
Młot tępy jak wnioski prawicowej publicystyki
Głos niski niczym poziom debaty na temat muzyki

Ostatni boss internetu
Zstąpił na ziemię, by oczyścić ją ogniem
Niczym zawartość brudnego klozetu
Koniec nadchodzi, to dni nasze ostatnie

Świat stanął w płomieniach, upadł porządek stary
On zmienia go w imię swej własnej nowej wiary
Zastąpi wybory sondą na stronie Korwin-Mikkego
I wpisze YOLO do słownika języka polskiego

Ostatni boss internetu
Zstąpił na ziemię, by oczyścić ją ogniem
Niczym zawartość brudnego klozetu
Koniec nadchodzi, to dni nasze ostatnie

Ostrzały z broni atomowej są całkiem bezcelowe
Gdyż nie działają na niego pociski analogowe
Sunie diabeł ten nad ziemią z poświatą czarną
Niedługo wszyscy zginiemy śmiercią marną

Czas to skończyć - skoro zabiliśmy Hitlera
Nie będzie byle diabeł straszyć Erredupizera
Biorę wielkie działo i strzelam prosto w głowę
Lecz on upadając wygłasza do mnie swą straszliwą mowę

Zapadły ciemności, niebo stało się czerwone
Wszelkie światła dobra zostały wnet zgaszone
Przemawia do mnie przy dźwiękach piekielnego fletu

Błędnie jestem przez ciebie Szatanem zwany
Gdyż przez takich jak ty zostałem przywołany
Me istnienie bierze się z waszych połączonych myśli
Nic bardziej chorego nie mogliście wyśnić
I każdym waszym hejtem na kwejku i niezbyt wysokich lotów trolowaniem na forach
Pragneliście całym swoim sercem abym przebudził się i zstąpił na ziemię
Dlatego tak długo, jak choćby drobny fragment internetowego skurwysyństwa trwać będzie w umysłach ludzi
Żyć będę wiecznie
Hahahahahaaaa!

13. SZLAGMETAL
(muzyka: Krzych, Ad)
(tekst: Krzych)

Zapierdalamy w Corsie gdzieś po lesie w nocy
Mgła dookoła
Sytuacja niewesoła

Wycieczka po wszystkich w okolicy wsiach
Nie zatrzymamy się
Ten dźwięk prowadzi mnie

Szlagmetaaaal!
Zew Szatana poprzez mrok przyzywa mnie do siebie
Szlagmetaaaal!
Jedyny prawdziwy dla mnie i dla ciebie

Te same wioski powtarzają się trzy razy
Ślepa uliczka już druga
Prawie jak w głupiej grze z Hugo

By skręcić strusiem wybierz cztery albo sześć
Bardzo się starałeś
Lecz z gry wyleciałeś

Szlagmetaaaal!
Zew Szatana poprzez mrok przyzywa mnie do siebie
Szlagmetaaaal!
Jedyny prawdziwy dla mnie i dla ciebie

Zakręcona droga przez las w paskudnym stanie
To najlepszy moment
By włączyć turbodoładowanie

Nitro na full, ogień już z rury leci
Wgniata w fotel ciasny
Nasz cel jest przecież jasny

Szlagmetaaaal!
Zew Szatana poprzez mrok przyzywa mnie do siebie
Szlagmetaaaal!
Jedyny prawdziwy dla mnie i dla ciebie

Brak komentarzy: