sobota, 1 stycznia 2000

Teksty - ...i chuj




...I CHUJ

1. Kosiarz Umysłów
2. Witajcie na Polibudzie
3. Ten Zły Sąsiad
4. Rysio Pogromca Zła
5. Rysio Krzewiciel Zła
6. Tak czy Nie
7.. Szatanowe LAN Party
8. Przydupas
9. Sesja
10. ...i chuj

1. KOSIARZ UMYSŁÓW
(tekst: Krzych)
(muzyka: Krzych, Ad)


Nocą w ogrodzie dochodzą zza krzaków
Straszne odgłosy wyrywania flaków
Słychać złowieszczy warkot silnika
Kto tu przechodzi ten szybko znika

Kosiarz umysłóóóóóóów! x4

Sprawcą tej rzezi kosiarki operator
Zły i bezwzględny niczym moderator
Szaleństwo na twarzy, krwią on się jara
Wygląda straszliwiej niż twoja stara

Kosiarz umysłóóóóóóów! x4

Strach opanowuje serca tutejszych ludzi
Krzyk nieszczęśnika znów dzieci budzi
Jakaż to zła moc gościa dorwała
Że zamiat trawy kosi dziś ciała?

To nie wina gier ani dopalaczy
Lecz można to bardzo łatwo wytłumaczyć
Po prostu każdemu rozum odbiera
Gdy za dużo słucha Erredupizera

Za dużo słucha Erredupizera! x N

Ostrze błyska w ciemności
Straszny śmiech się rozchodzi
Czuje już zapach twej krwi
Kosiarz umysłów nadchodzi

Czas nieuchronnie ucieka
Nie zdążysz krzyknąć "ja jebie"
Zanim kosiarz umysłów
Przyjdzie po ciebie


2. WITAJCIE NA POLIBUDZIE
(tekst: Krzych, Ad)
(muzyka: Krzych, Ad)


Budynek w trójkątnym kształcie nietypowy
Tu się mieści wydział bardzo szałowy
Stado nerdów w okularkach wokół się obija
A Twardy napotkane randomy zabija

Ten budynek jest zaś obok, drogie dzieci
Lecz niestety nie ma tutaj łajerles sieci
Tutaj każdy zna właściwości metali
Wszędzie znajdzie na wydziale odrobinę stali

Ludzie, ludzie, cuda w tej budzie
Witajcie na polibudzie
Poprowadzi cię przez nową drogę życia
Oby nie do zabicia
Szatnie zapchane, wykładowcy nieznani
I nerdy co mają dziwne rzeczy w bani
Aby nie zwariować musisz śnić o cudzie
Witajcie na polibudzie

Jeśli się spóźnisz na wykład z matmy
To będzie twój dzień życia ostatni
Za to jeżeli na HDI przyjdziesz
O własnych siłach z sali nie wyjdziesz

Audytoium mechaniczne, ściany są tam białe
Nigdy tam wykłady nie są zrozumiałe
Zapominaj tutaj o późny wstawaniu
Ale za to posłuchasz co nieco o spawaniu

Ludzie, ludzie, cuda w tej budzie
Witajcie na polibudzie
Poprowadzi cię przez nową drogę życia
Oby nie do zabicia
Szatnie zapchane, wykładowcy nieznani
I nerdy co mają dziwne rzeczy w bani
Aby nie zwariować musisz śnić o cudzie
Witajcie na polibudzie

Skończyło się to straszne wstawanie na ósmą
Lecz skończyły się też z fizy zadania proste
Nie ma już powrotu do dawnego życia
Uważaj, abyś nie skończył w ciemnym odbycie
Wyzwania hardkorowe i zupełnie nowe
Uważaj, bo inaczej utną twoją głowę
Jak włócznia Leonidas złych murzynów z Persji
Spróbuj nie zwariować i byle do sesji

Ludzie, ludzie, cuda w tej budzie
Witajcie na polibudzie
Poprowadzi cię przez nową drogę życia
Oby nie do zabicia
Szatnie zapchane, wykładowcy nieznani
I nerdy co mają dziwne rzeczy w bani
Aby nie zwariować musisz śnić o cudzie
Witajcie na polibudzie

3. TEN ZŁY SĄSIAD

(tekst: Krzych)
(muzyka: Krzych, Ad)



Już od rana głowa boli
Hałas przez okno pierdoli
Szyby z okien wypadają
Dziwne dźwięki nawalają

Od rana i od wieczora
Leci muzyka chora
Bo najgorsza to biada
Perkusista za sąsiada

Babka z piątki na zawał zmarła wczoraj
Za nic nie ściągniesz tu doktora
Poziom bólu wszedł na wymiar całkiem nowy
Gdy sąsiad założył zespół absurdalowy

Od rana i od wieczora
Leci muzyka chora
Bo najgorsza to biada
Perkusista za sąsiada

Od rana i od wieczora
Leci muzyka chora
Bo najgorsza to biada
Perkusista za sąsiada


4. RYSIO POGROMCA ZŁA

(tekst: Krzych)
(muzyka: Krzych, Ad)



Pedofile, gwałciciele grasują po nocy
Przestępcy nadal podnoszą swój poziom mocy
Nikt się nie odważy chodzić sam po parku
Można dostać w ryja już w co drugim barku

Fala przemocy przelewa się przez miasto
Ze strachu nikt nie może już zasnąć
Porwania masowo urządzają burdele
Alfons zły mieszkańcom w twarz się śmieje

Lecz jest dla nich ostatni promień nadziei
Bat na porywczy, pimpów i złodziei
Samozwańczy stróż dobra, nie do pokonania
Każdy przestępca już boi się lania

Rysio, postrach burdeli
Porządku pilnuje
Od poniedziałku do niedzieli
Alfonsa zastrzeli
I ofiary uratuje

Rysio, pogromca zła
Kierowca rodem z piekła
Przestępców ogarnia strach
On zrobi łubudubu bach
I wnet złoczyńca zniknie

Rysio przyjdzie po ciebie!

Lecz nadszedł kolejny odcinek Klanu
I w scenariuszu nastąpiła zmiana planów
Znowu nuda przez odcinków tysięcy dwanaście
Chyba przełączę na W11

5. RYSIO KRZEWICIEL ZŁA
(tekst: Ad)
(muzyka: Ad, Krzych)

Od zawsze czekałeś na ten dzień,
Jak na wakacje prawdziwy leń,
Pozbędziesz się rzeczy mistycznych,
Tych nieprzydatnych przedmiotów humanistycznych.

Lecz oto zgroza jest na planie,
W środę rzygasz swym śniadaniem,
Serca twoja palpitacja,
Technika a cywilizacja! x3

"Dzień dobry państwu, nazywam się
Ryszard Kościelny, będzie wam ze mną źle
Wróciłem z urlopu pięknie opalony,
Przez dziekana zajęciami tymi jestem udupiony!"

Lecz oto zgroza jest na planie,
W środę rzygasz swym śniadaniem,
Serca twoja palpitacja,
Technika a cywilizacja! x3

"Od dźwigów jestem wybitnym inżynierem,
A mianowany zostałem, humanistycznym zerem.
Musicie państwo pisać wielkie eseje,
A pod koniec roku, i tak was obleję.

Lecz oto zgroza jest na planie,
W środę rzygasz swym śniadaniem,
Serca twoja palpitacja,
Technika a cywilizacja! x3

"Mistrzem jestem sprzętu technicznego,
Przy mnie w każdy rzutnik wstępuje moc ducha złego,
Nikt mnie nie usłyszy, mikrofon działać nie raczy,
Wydział Mechaniczny, witajcie na TaCy!"

Lecz oto zgroza jest na planie,
W środę rzygasz swym śniadaniem,
Serca twoja palpitacja,
Technika a cywilizacja! x3

6. TAK CZY NIE?
(tekst: Krzych)
(muzyka: Krzych, Ad)


U Piotra Mieczysława
Dziś wielka zabawa
W CSa straszny bój
Rozpierducha jak chuj

Napieprzasz w swą myszkę
Aż on zapyta się
Tak czy nie
Tak czy nie

Ciekawe jak moda na sukces
Resztki mózgu wysysają ci
Wykłady prosto z piekła wzięte
Kto kurde wymyśłił HDI?

W Pet Soccera pocinasz
Fizykę przypominasz
Laptopów cała górka
Na studenckich biurkach

Nagle słychać znowu
To pytanie złe
Tak czy nie
Tak czy nie

Ciekawe jak moda na sukces
Resztki mózgu wysysają ci
Wykłady prosto z piekła wzięte
Kto kurde wymyśłił HDI?

Tak czy nie x N

Zegar w miejscu stoi
Szaleństwa się boisz
Bateria dawno siadła
Twój mózg HDI zjadła
W twojej bolącej głowie
Wciąż obija się
Tak czy nie
Tak czy nie


7. SZATANOWE LAN PARTY
(tekst: Krzych)
(muzyka: Krzych, Ad)



Łomem go, kurwa, łomem go
Przeraźliwy krzyk przedziera się przez mrok
Pieprzony kamper, cholera
Chaos jak na koncercie Erredupizera

Fragi w Call of Duty lecą jak szalone
A bluzgi latają w każdą stronę
Na Crossfire zaczynamy rundę milionową
Aż tu znowu Bućko włącza bombę atomową

Wyścigi za pięć złotych hitem tego roku
Napieprzają w nie do zapadnięcia mroku
O pierwszej na CSa mają ochotę wielką
Lecz Kloc znowu idzie kampić ze snajperką

Dwa pokoje, lecz miliard komputerów
Krzyk głośniejszy niż hałas ghettoblasterów
Spełnienie najgorszych każdej matki snów
Atmosfera menelska i to bez browarów

Pizza już zeżarta, kompy zajechane
Milion wrzut na Klocka zostało nawrzucane
Lecz za rok znowu przyjedziemy w gości
Na szatanowe LAN party, w wymiarze nerdowości

8. PRZYDUPAS
(tekst: Ad)
(muzyka: Ad, Krzych)
(sample: Kiler-ów dwóch)


Song ten jest wszak o Macieju, o Andrzeju Czarodzieju,
I o innych pomocnikach,
A naprawdę niewolnikach,
Którzy choć tytuły mają,
Jak robole zapieprzają.
Władca ich ma łatwo, z górki.
Władca ciągnie ich za sznurki!

Pan profesor nigdy wykładu sam nie poprowadzi.
Przecież z niebezpiecznym pokazem se nie poradzi.
Więc z kieszeni wyciąga magiczny dzwonek,
Wnet za nim się pojawia przydupasów ogonek.

Song ten jest wszak o Macieju, o Andrzeju Czarodzieju,
I o innych pomocnikach,
A naprawdę niewolnikach,
Którzy choć tytuły mają,
Jak robole zapieprzają.
Władca ich ma łatwo, z górki.
Władca ciągnie ich za sznurki!

Ten nam dziś zatańczy, Ten tablice zmaże.
Tamten włączy rzutnik, tamten coś pokaże.
Jeszcze inny wstanie, gdy profesor klaśnie,
Poprowadzi wykład, a Pan jego zaśnie.

Song ten jest wszak o Macieju, o Andrzeju Czarodzieju,
I o innych pomocnikach,
A naprawdę niewolnikach,
Którzy choć tytuły mają,
Jak robole zapieprzają.
Władca ich ma łatwo, z górki.
Władca ciągnie ich za sznurki!

Nie udało mu się pożądnie zbutnować.
Do końca więc życia, będzie sługusować.
Jeść on tylko będzie pozostałe kąski,
Wszyscy będą wołać: „Zamknij mordę, Wąski!”

9. SESJA
(tekst: Krzych)
(muzyka: Krzych, Ad)



Takie proste wydaje się studenta życie
Ciągłe imprezy, nielimitowane picie
Na nudne wykłady chodzić nie trzeba
Czy różni się czymś to od nieba?

Lecz jest jedno słowo
Nie wypowiadaj go
Mordercy studentów imię
Największe w świecie zło

SESJA!

Panika już ogarnia cię
Wiesz że będzie bardzo źle
Nieubłaganie upływa czas
To czeka przecież wszystkich nas

Fizykę będą ci wpychać przez dupę
Twe zwłoki rzucą na ciał wielką kupę
Choćbyś się uczył masz przerąbane
Czas, by zacząć walić głową w ścianę

Sesja
Studentów morderca
Nie chowaj się
Ona i tak dopadnie cię
I wyrwie flaki z ciebie

Chociaż nie wiesz jak to będzie
Straszne ploty słyszysz wszędzie
O sesji mroczne piosenki
Zawierające złe dźwięki

Wykładowcy uśmiech niecny
Nadchodzi dzień jego zemsty
Chowa się tu nawet Piła
Strach duszę twą zabija

Sesja
Studentów morderca
Nie chowaj się
Ona i tak dopadnie cię
I wyrwie flaki z ciebie

Tracisz kontakt z rzeczywistością
Twa zagłada oczywistością
Nadchodzi straszne, nieznane piekło
Całe życie już z ciebie uciekło

Świat wydaje się wyzuty z radości
Nie liczysz już nawet na cień litości
Lecz wiedz, nim twój umysł zmieni się w kał
Ktoś kiedyś chyba tę sesję zdał

Coraz bliżej sesja xN

10. ...I CHUJ
(tekst: Krzych)
(muzyka: Krzych, Ad)



Napisaliśmy mnóstwo tekstów bez sensu
I chuj
Zeżarliśmy całą chipsów kupę
I chuj
Ponapieprzaliśmy w co się dało
I chuj
Wepchnęliśmy dźwięk ci prosto w dupę
I chuj

Chujpwa płyta z dupy wyjęta
Nie będzie Mikołaja w święta
Nie zrozumiesz u nas niczego
Jak na wykładzie u Twardego
Od tego syfu laptop się spali
Korki ze ściany zaraz wywali
Wyparowuje już umysł twój
Koniec płyty, no i chuj

Wymęczyliście się przez godzinę
I chuj
Gorzej niż na wykładach z HDI
I chuj
Chciałbyś na koniec coś mądrzejszego
I chuj
Nie miej już na sens żadnej nadziei
I chuj

Czy ciebie całkiem posrało
Że słuchasz płyty tej
Twój odbyt już stracony
Dusza w naszej mocy złej

Choć kończy się ta płyta
Wiem, że ci nadal mało
Przestaw odtwarzacz na loopa
I cierp raz jeszcze, ty pało

Brak komentarzy: